Zapraszam do skosztowania niezwykłych win, które komponują się nie tylko z potrawami, ale doskonale towarzyszą innym przyjemnościom życia. Skosztuj, by sprawdzić jakich doznań można od nich oczekiwać...
Chianti, chianti, chianti i jeszcze raz chianti. Z tradycja sięgająca czasów, kiedy nie było mody na chianti.
Uczciwe i otwarte, elegancko trącące cedrem.
Pasuje do wygodnych szpilek i nie potrzebuje żadnych kontrastów.
Chianti, chianti, chianti i jeszcze raz chianti. Z tradycja sięgająca czasów, kiedy nie było mody na chianti.
Uczciwe i otwarte, elegancko trącące cedrem.
Pasuje do wygodnych szpilek i nie potrzebuje żadnych kontrastów.
Och, Cianti butelkowane bez idealnej filtracji. Po 8 latach dojrzewania aż nie wypada, żeby było prześwietlane na wylot.
Nawet włoskim słońcem. Rubinowe błyski ożywią konwersację o przyszłorocznym budżecie, ale też doskonale wpasują się pomiędzy Witkaca i Ionesco. Zimą potrafi rozpędzić zamieć nie naruszając dekoracyjnego szronu na szybie.
Chianti, chianti, chianti i jeszcze raz chianti. Z tradycją sięgająca czasów, kiedy nie było mody na chianti. Uczciwe i otwarte, elegancko trącące cedrem.Pasuje do wygodnych szpilek i nie potrzebuje żadnych kontrastów.
Nawet włoskim słońcem. Rubinowe błyski ożywią konwersację o przyszłorocznym budżecie, ale też doskonale wpasują się pomiędzy Witkaca i Ionesco. Zimą potrafi rozpędzić zamieć nie naruszając dekoracyjnego szronu na szybie.
Szlachetne wino pokroju szampana, które dojrzewa na morskim dnie w ciszy i spokoju tylko czeka, by eksplodować smakiem i radością. Doskonale kontrastuje z proza Ibsena. Świetnie komplementuje wszystkie początki, w tym początek nowego roku.
Szlachetne wino pokroju szampana. Kolor zupełnie nieoczekiwany na samym dnie Adriatyku. A jednak faluje delikatny róż, równie delikatny jak charakter. Odrobinę rozbrykane na początku, kocha mięsistą prozę Houlebecq’a niemal tak samo jak carpaccio. Eleganckie do końca świetnie kontrastuje z Kraftwerkiem czy obrazami Dwurnika.
Muzyka może łagodzić obyczaje, ale udaje jej się to dużo lepiej w towarzystwie. Nasze wino Corvina świetnie komponuje się z Białym Albumem Beatlesów.
Winogrona suszą się 60 dni, potem dojrzewanie odbywa się w stalowych kadziach. Ma mnóstwo czasu, żeby nabrać dystansu do świata, dlatego jest zrównoważone, ma w sobie wiele z jeżyn, wanilii oraz przyjemnego smaku korzennego. Ma rozmach i nawet matematyczne pasaże Bacha ojca nie przytłoczą jego rubinowych nut.
Nastrój rośnie w miarę próbowania. Spokój i wyważenie bukietu daje o sobie znać dopiero, kiedy adrenalina rośnie, a scenariusz pulsuje własnym tempem.Odrobina chłodnej rozwagi w obliczu pierwszego wrażenia są zaledwie zapowiedzią bardzo satysfakcjonującego finału.
Słomkowy, jasny w kolorze, delikatny w bukiecie. Delikatne wspomnienie suszonej na słońcu brzoskwiniami. Coś tak delikatnie wytrawnego i pełnego smaku pasuje do pierwszych dni babiego lata i do Chełmońskiego oczywiście. Jeszcze nie jesienne, a już nie letnie wino. Choć świetnie kontrastuje z Marquezem i 22 czerwca, zwłaszcza wieczorem.
100% Tocai Fruliano zbierane ręcznie w ostatnich dniach września. Wytrawne i ciepłe z lekkim aromatem gorzkich migdałów, idealne do twórczości późnego Hrabala. Gdy jest młode przywołuje na myśl kwitnące akacje.Jeśli już ktoś musi słuchać Wagnera to właśnie ono zapewni nieoceniony kontrast.
Białe, dojrzałe, harmonijne i dobrze wyważone, wytrwale pozostaje na podniebieniu. Elegancki, pełny i pikantny aromat doskonale pasuje do torebek Luisa Vuitton. Bardzo przyjemnie kontrastuje ze współczesna poezja.
Kolor jasny rubinowy. Wino w nosie złożone, z nutami czerwonych owoców i dżemu, delikatnymi pikantnymi nutami, czarnym pieprzem i skórką pomarańczy. Dla niektórych wręcz niebagatelne.